1. września
Noc była mocno wietrzna, aż było słychać trzeszczenie konstrukcji schroniska. Zastanawiam się po przebudzeniu, czy Medalsbu w ogóle stoi na miejscu. Niebawem będę miał możliwość sprawdzenia tego. Po szybkim śniadaniu pakuję swoje rzeczy i około 8:30 ruszam w drogę. Na razie jest pochmurno, choć wygląda na to że może później się przejaśni. Po 3 kilometrach marszu docieram do miejsca, gdzie odgałęzia się szlak w kierunku jeziora Illvatnet, którym wędrował wczoraj mój towarzysz w schronisku.
Please follow and like us:
Najnowsze komentarze