Powszechnie wiadomo, że picie wody ze strumieni czy rzek bez wcześniejszego uzdatnienia jest złym pomysłem, ze względu na ryzyko zatrucia znajdującymi się w niej drobnoustrojami. Ale czy picie nadmiernie czystej wody może również doprowadzić do problemów zdrowotnych? O tym będzie niniejszy artykuł.
W normalnych warunkach, picie wody powoduje równoczesne dostarczanie do organizmu związków mineralnych, niezbędnych do jego prawidłowego działania. Jednym z nich jest sód. Pełni on ważną rolę w naszych ciałach. Odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu mięśniowego i nerwowego, prawidłową gospodarkę wodną organizmu, transport węglowodanów (cukrów) oraz aminokwasów (białek) do tkanek, a także równowagę osmotyczną oraz kwasowo–zasadową. Na co dzień jest on pozyskiwany z wody oraz z soli kuchennej, znajdującej się w niemal każdym posiłku i problemem może być raczej jej zbyt duża ilość, która jest szkodliwa dla organizmu. W szczególnych warunkach istnieje jednak ryzyko, że ilość sodu wydalanego (głównie poprzez pocenie) z organizmu będzie większa, niż jego ilość jaka jest przyjmowana każdego dnia. Te szczególne warunki to zwiększony wysiłek fizyczny (zwłaszcza w podwyższonej temperaturze) oraz spożywanie wody, która pozbawiona jest składników mineralnych. A taką właśnie wodą jest ta, którą można pozyskać z wielu strumieni w Norwegii (i nie tylko). Powstaje ona na skutek roztapiania śniegu i jeśli jest pobierana blisko miejsca gdzie zachodzi ten proces, to nie ma jeszcze odpowiedniej zawartości mikroelementów. Skutek jest taki, że picie takiej wody przez dłuższy czas przy jednoczesnym zwiększonym wysiłku fizycznym oraz braku odpowiedniej ilości soli w spożywanych pokarmach może doprowadzić do hiponatremii, czyli poważnego niedoboru sodu w organizmie. Jego typowe objawy to:
-
osłabienie i zmęczenie
-
utrata apetytu
-
zawroty głowy
-
nudności
-
bóle głowy
-
zaburzenia orientacji, koncentracji i pamięci
-
wymioty
-
splątanie
-
obniżenie ciśnienia krwi
-
senność
-
zaburzenia snu
-
kurcze i drżenia mięśni
-
nadpobudliwość
-
niepokój
-
zaburzenia mowy
W trakcie trekkingu po górach Norwegii w 2022 roku część tych objawów dopadła mnie pod koniec wędrówki. Byłem osłabiony, straciłem apetyt, miałem łagodne dolegliwości ze strony układu pokarmowego, którym towarzyszyły zaburzenia koncentracji. Początkowo zrzucałem to na karb wody pozyskanej ze strumienia już poza terenem gór i spodziewałem się raczej lekkiego zatrucia pokarmowego wywołanego przez drobnoustroje. Jak się później okazało, przyczyną była faktycznie ta woda i każdy jej łyk pogarszał mój stan, ale chodziło o niedobór sodu. Mając w pamięci sytuację sprzed kilku lat, gdy hiponatremia przytrafiła się mojej znajomej, z którą wędrowałem po górach, na etapie przygotowywania prowiantu na wyprawę pamiętałem o dodaniu do racji obiadowych dosyć dużej ilości soli oraz o zabraniu tabletek musujących z elektrolitami, które również zawierają ten pierwiastek. Taka dawka była jednak niewystarczająca. Tabletki z elektrolitami owszem, dostarczają odpowiedniej ilości sodu (oraz wielu innych ważnych składników mineralnych), ale ich zalecana dzienna dawka to cztery sztuki, a ja przyjmowałem jedną. Dodatkowo dzienna dawka dotyczy normalnych warunków, a nie zwiększonego wysiłku fizycznego w podwyższonej temperaturze.
A jak się ratować w przypadku wystąpienia pierwszych objawów niedoboru sodu? Jednym z najprostszych sposobów jest spożycie rozpuszczonego w wodzie proszku do pieczenia (lub sody oczyszczonej). Głównym składnikiem tych preparatów jest węglan sodu, z którego organizm może pozyskać brakujący sód. Uderzeniowa dawka rzędu 2 łyżeczek na kubek wody w moim przypadku sprawiła, że jakieś 3 godziny później czułem się o wiele lepiej. Wróciła energia i chęć do działania, ustały objawy ze strony układu pokarmowego, poprawiła się koncentracja. Warto zatem zabierać ze sobą na dłuższe górskie wyprawy paczkę proszku do pieczenia, najlepiej taką podwójną, która wystarcza na 1 kg mąki. Torebka waży mniej niż 50 g, a może mieć wpływ na bezpieczeństwo podczas wędrówki po górach. Łatwo bowiem sobie wyobrazić sytuację, gdy zawroty głowy czy zaburzenia orientacji wywołane niedoborem sodu powodują potknięcie się na szlaku czy błąd nawigacyjny.
Podziękowania za konsultację merytoryczną dla lek. med. Kamili Czarnackiej.
Dodaj komentarz